YOLO - PRZEJŚCIE ZIMOWE
Wyprawa dla prawdziwych twardzieli i twardzielek. Nie straszny nam mróz ani zmęczenie. Wszystko, co nam potrzebne, niesiemy na własnych plecach. Całe dnie wędrujemy, by na nocleg zatrzymać się o zmierzchu. Rozbijamy obóz – stawiamy namioty, rozpalamy ognisko, gotujemy obiad. Potem noc w namiotach niezależnie od tego, jaki trzyma mróz. Następnego dnia od nowa. 😉
Najbliższe przejście zimowe:
20-23 lutego 2025
(ruszamy 20 wieczorem)
Gorce
dla roczników 2011-2001
Trzy dni takiej wyprawy pozwalają na zmierzenie się z chłodem, silnym zmęczeniem, a nawet znużeniem.
Nogi potrafią boleć, plecy się zginać, palce grabieć. Zdarza się, że w brzuchu burczy. Wszyscy z niecierpliwością czekają wokół ogniska, aż woda na obiad się zagotuje. Bywa naprawdę ciężko.
Ale. Wszystko robimy w bezpiecznych warunkach. Prowadzi nas przewodnik górski, który szkolił innych przewodników. Prowadził dorosłych przy temperaturze -27 stopni Celsjusza. A i tak mówi, że nasza
młodzież jest dzielniejsza, bardziej pełna entuzjazmu i gotowa na wyzwania. I jeszcze się wszyscy cieszą, nie marudzą, tylko bawią. 🙂 (Choć oczywiście, że czasem marudzą!)
Po takim wyzwaniu naprawdę zwykły mróz w drodze do szkoły to pestka. Spanie pod namiotem, gdy po prostu pada deszcz – luzik. Chodzenie po górach bez bagażu – bagatela.
Każde nieco trudniejsze warunki przypominają o tej przygodzie i przez porównanie wszystko staje się łatwe.
Serio. 🙂